PODSUMOWANIE GRUDNIA

Grudzień-przynudzeń. Szczerze mówiąc nigdy nie lubiłam tego miesiącu, tak wiem świąteczna atmosfera, śnieg... to powinno mnie zachwycać, wzruszać, ale niestety prawie zawsze odbiegam od normy. Dla mnie grudzień to kolejny miesiąc, w którym muszę chodzić do szkoły, w której dodatkowo wystawiają proponowane oceny i dodatkowo miałam próbne egzaminy. Brr... wprawdzie poszły mi nieźle, ale stres z nimi związany jest nie do zniesienia, a jak się okazało nikt z moich znajomych nie miał egzaminów. Oczywiście, w ich szkołach 3 klasy miały, ale pytałam o tą do, której sama chodzę, czyli 2. A może Wy mieliście egzaminy? Dobra, pomińmy szkołę. Świąteczna atmosfera byłaby wspaniała, ale dla mnie nie ma Bożego Narodzenia bez Śniegu, który w tym roku nie raczył się pojawić. Gdzie jesteś??? Poza tym wiele rzeczy w tym miesiącu poszły nie po mojej myśli. Tak, więc już wiecie dlaczego nie lubię grudnia. Oczywiście ma on też pewne korzyści, chociażby więcej czasu na książki, ale mimo, że ten argument ma dla mnie wysoką wartość to nie przebija on wad tego miesiąca. I tak, więc nie rozwodząc się więcej nad tym co lubię, a czego nie, przedstawiam Wam mój książkowy wynik.

Przeczytane książki:
-Pocałunek anioła
-Ja, anielica
-Ja, potępiona
-Czerwień rubinu
-BETA
-Pamiętniki półbogów
-Drżenie
-Zimowe sny
-Błękit szafiru
-Intruz
Książka, która najbardziej mi się podobała: Intruz, Zimowe sny, Drżenie
Książka, która najbardziej mnie rozczarowała: Pocałunek anioła
Liczba kupionych książek: 14 (w tym dużo dostałam)
Liczba przeczytanych stron: 3568, średnio ok. 115 stron dziennie
Liczba wpisów na blogu: 6
Liczba odwiedzin w tym miesiącu: 384

A jak Wam minął grudzień? Dużo przeczytaliście? ;D
*A, ponieważ jestem złośliwa, macie na górze zdjęcie śniegu ;P