sobota, 16 lutego 2013

Książka, którą polecam

"Dzikie kury" Cornelia Funke



- Przygody nie da się zaplanować jak baletu, czy sztuki teatralnej. Ona czai się zazwyczaj za rogiem i - pstryk! Po prostu jest! - wyjaśniła Szprota przyjaciółkom. Rzeczywiście, pierwsza przygoda bandy Dzikich Kur jest już blisko: Pigmeje, banda chłopaków z klasy Szproty, podstępnie wypuszcza kury jej babci na wolność. A za taką złośliwość trzeba się zemścić.






"Dzikie kury na wycieczce" Cornelia Funke

Szprota i jej trzy koleżanki, zwane też Dzikimi Kurami, spędzają wspólnie wspaniały tydzień nad morzem. Tymczasem Pigmeje wciąż usiłują wykręcić dziewczynom jakiś numer. Podrzucają im "smrodonośne świństwo" albo posypują poduszki proszkiem na swędzenie. Chłopcy nie mają jednak nic wspólnego z przerażającym śmiechem słyszanym nocą na korytarzu schroniska i śladami stóp w zamkniętym pokoju Kur. Jeśli nie oni, to kto? Czy stara legenda o duchu Japa Lornsena opowiadana od lat na wyspie nie da im wszystkim spokoju.



"Dzikie kury. Lisi alarm" Cornelia Funke

Banda Dzikich Kur jest zdenerwowana i zaintrygowana - Szprota ogłosiła lisi alarm! Według ich słownika lisi alarm oznacza szczególne niebezpieczeństwo, zagrożenie czyjegoś życia. Rzeczywiście, to sprawa życia i śmierci: babcia Zagórna chce zabić wszystkie swoje kury! Jednak banda Kur nie zamierza do tego dopuścić. Powstaje niesamowity plan. Ale jak pięć dziewczynek ma porwać piętnaście ruchliwych i głośnych ptaków, tak by babcia tego nie zauważyła? I dokąd je wywieźć? Dzikie Kury wciąż nie mają kwatery głównej. Czy może teraz powinny poprosić o pomoc swoich zagorzałych przeciwników, chłopców z bandy Pigmejów?



"Dzikie kury. Raj na ziemii" Cornelia Funke



Szprota ma spędzić ferie na głuchej prowincji w szkółce jazdy konnej, chociaż wcale nie przepada za końmi. Na szczęście jadą z nią również wszystkie pozostałe Kury i wkrótce pięć przyjaciółek przekonuje się, że określenie: "Raj na ziemi" to nie są puste słowa. Jeśli chcecie poznać kolejne przygody Dzikich Kur - koniecznie przeczytajcie tę książkę.







"Dzikie kury. Niech żyje miłość!" Cornelia Funke

Dzikie Kury nie są już małymi dziewczynkami. Szprota, Frida, Melania, Wilma i Truda dorastają. Każda z nich na swój sposób przeżywa swoją pierwszą miłość. Wszystkie jednak muszą doświadczyć na własnej skórze tego, że miłość może być równie piękna, ile problematyczna. Jest z tym trochę zamieszania - to fakt! Ale Dzikie Kury trzymają się razem w myśl żelaznej zasady: "Jedna za wszystkie, wszystkie za jedną!".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz