
A więc... minął listopad, mój ulubiony miesiąc. Oczywiście nie tylko dlatego, że właśnie wtedy mam urodziny. Lubię tzw. szarą pogodę. Lubię kiedy temperatura wynosi jedynie kilka stopni i lubię siadywać wtedy przed oknem, owinięta kocem i oglądać ten zimny świat na zewnątrz. Lubię też wtedy pić gorące kakao lub kawę i zaczytywać się w książkach. W tym miesiącu udało mi się kupić sporo książek i też sporo przeczytać. Byłam w Toruniu i spędziłam cudowne urodziny w gronie przyjaciół. Mam nadzieję, że w grudniu będzie to jeszcze lepszy wynik, ale na razie prezentuję wam ten ;).
Przeczytane książki:
-Miasto kości
-Sekret Julii
-Miasto popiołów
-Stary człowiek i morze
-Dziewczyna, którą kochały pioruny
-Ja, diablica
-Paranormalność
-Dom Hadesa
Książka, która najbardziej mi się podobała: Sekret Julii i Dom Hadesa
Książka, która najbardziej mnie rozczarowała: Miasto popiołów i Dziewczyna, którą kochały pioruny
Liczba kupionych książek: 32 (odjąć jedną, która mi się zgubiła)
Liczba przeczytanych stron: 3218, średnio ok. 107 stron dziennie
Liczba wpisów na blogu: 5 (mam nadzieję, że w następnym miesiącu będzie więcej)
Liczba odwiedzin w tym miesiącu: 412
A jak Wam minął listopad? Dużo przeczytaliście? ;D