piątek, 13 grudnia 2013

R. Riordan "Dom Hadesa"

Cała załoga Argo II z Hazel na czele musi zdecydować co dalej. Mogą albo powrócić na ziemię z posągiem Ateny Partenos i zapobiec wojnie między obozami Herosów i Jupiterów albo kontynuować podróż do Domu Hadesa, gdzie uwolnią Percy’ego i Annabeth z Tartaru i udaremnią odradzanie się potworów w świecie śmiertelników. Jedyne, co wiedzą, to to że muszą się spieszyć, bo czas ucieka. Tymczasem Annabeth i Percy starają się odnaleźć wrota śmierci w Tartarze, wciąż natrafiając na kolejne fale potworów. Wiedzą, że we dwoje nie zdołają ich zbyt długo odpierać...








W końcu zdecydowałam się przeczytać tą książkę, która stała u mnie na półce około miesiąc. Jak zawsze jestem oczarowana "Olimpijskimi herosami", to w końcu moja ulubiona seria R. Riordana, który po raz kolejny zafundował mi kilka godzin humoru i greckiej mitologii. 
Bohaterowie po raz kolejny muszą walczyć z potworami i wykazywać się sprytem kiedy mają do czynienia z silniejszymi przeciwnikami.
"Dom Hadesa" jest utrzymany w identycznym klimacie jak poprzednie książki z tej serii oraz są pisane z perspektywy kilku bohaterów, tym razem wszystkich herosów będących członkami załogi "Argo II". Uważam to za dość trafiony pomysł, w końcu każdy z nas ma swojego ulubieńca (moim jest Leo) i może dowiedzieć się czegoś więcej o danym bohaterze. 
Jak zawsze Rick funduje nam mnóstwo emocjonujących zwrotów akcji i sprawia, że nie możemy oderwać się od jego książek. Fabuła rozwija się w idealnym tempie, a jeżeli nie wiemy kto jest kim w mitologii zawsze możemy "skoczyć" na koniec książek do słowniczka, który wszystko nam wyjaśni. 
Niestety autor musiał przekazać nam też swoje zdanie na temat związków homoseksualnych, uważam to za minus. W końcu nie każdy musi się z nim zgadzać. Szczerze mówiąc denerwuje mnie to, że w wielu powieściach musi się to pojawić. Czy nie można by napisać świetnej książki bez tego? Czy to aż tak wpływa na poczytność powieści?
Mimo tego uważam, że styl i wszystko inne jest świetne. Książka jest idealna dla fanów mitologii, przygodówek i fantastyki (czyli mnie). Nie polecam jej jednak każdemu, bo wiem, że wiele osób woli czytać króciutkie powieści, a nie oszukujmy się: ta ma około 600 stron. Jeżeli jednak ktoś ma czas i lubi czytać "cegły" to myślę, że "Dom Hadesa" mu się spodoba.

Moja ocena: 5/6 (bardzo dobra)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz