wtorek, 19 listopada 2013

T. Mafi "Dotyk Julii"

"Dotyk Julii"

„Nie możesz mnie dotknąć – szepczę.
Kłamię – oto, czego mu nie mówię.
Możesz mnie dotknąć – oto, czego nigdy nie powiem.
Proszę, dotknij mnie – oto, co chcę powiedzieć".
Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija.
Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem. Julia jednak po raz pierwszy w życiu się buntuje. Zaczyna walczyć, bo u jej boku staje ktoś, kogo kocha

"Sekret Julii"

Julia z Adamem uciekają z kwatery Komitetu Odnowy i trafiają do Punktu Omega, przystani dla dzieci o szczególnych zdolnościach. Wreszcie są bezpieczni. Sielanka zakochanych trwa jednak krótko. Julia poznaje sekret, który może przekreślić ich wspólne marzenia o szczęściu…


Widziałam wiele pochlebnych recenzji tej książki, więc z utęsknieniem czekałam aż trafi mi w ręce. Pewnego dnia wypatrzyłam ją w nowościach w bibliotece, od razu ją wypożyczyłam. Kiedy czytałam ją na przerwach moja klasa komentowała jej tytuł, niestety żyję wśród ludzi którzy mają same skojarzenia. Ta książka wciągnęła mnie tak, że czytałam ją cały czas: na lekcjach, w autobusie, w domu, a nawet w wannie.
Narracja jest w książce prowadzona w 1 osobie l. pojedynczej w czasie teraźniejszym. Jest to chyba coraz bardziej popularne, gdyż spotykam się z nią coraz częściej. Niemniej uważam, że dzięki temu czyta się bardzo przyjemnie. Rozdziały są dla mnie trochę za krótkie (średnio mają po 5, 6 stron), ale może inni to lubią.
Postacie wykreowane przez Tahereh są boskie, szczególnie polubiłam Jamesa, inteligentnego 10, czy tam 11 brata Adama. Julia też jest niczego sobie, ale brakuje mi jej wad, gdyby pojawiło się ich chociaż kilka byłaby bardziej realistyczna. Podoba mi się Warner, jest taki ludzki, wszystkie jego zachowania, przeszłość są po prostu genialne, ale gdybym miała wybrać kogoś najlepszego to byłby to Winston. Jego uzależnienie od kawy jest bardzo podobne do mojego, po za tym ma świetne poczucie humoru i w ogóle cudowny charakter! Został mi jeszcze Adam, który zdenerwował mnie w drugiej części, ale w pierwszej był po prostu boski. Niestety jemu też brakuje wad, więc nieco mniej go polubiłam.
Z początku dziwnie się czułam czytając o Julii, gdyż znam osobę o tym imieniu i trochę źle mi się ona kojarzy, ale po przeczytaniu mogę z ulgą stwierdzić, że już nie mam takiej awersji do tego imienia. Cieszę się, że to właśnie Julia ma śmiertelny dotyk, w końcu kto z nas zdołałby się oprzeć pokusie wykorzystania takiej przewagi? Ja sama wiem, że bym nie zdołała, dlatego podziwiam ją i jej charakter. Chcę podkreślić jeszcze opisy pojawiające się w książce, dzięki nim o wiele łatwiej było mi wyobrazić sobie miejsca, w których toczyła się akcja. Podoba mi się też Komitet Odnowy, brutalna władza wmawiająca bzdury ludziom oraz zniszczony ekosystem, może dzięki tej książce ludzie zaczną trochę bardziej dbać o swoją planetę? Bardzo wzruszyły mnie powtarzane wielokrotnie słowa: "Może zobaczę lecącego ptaka. Ptak będzie biały, ze złotymi prążkami na głowie, przypominającymi koronę. Będzie latał." Ptak będący symbolem wolności miał szczególne znaczenie dla uwięzionej Julii. Nigdy tak naprawdę nie doceniałam tego, że widzę ptaki, teraz na ich widok przypomina mi się ta książka i czuję ciepło w sercu.
W drugiej części natomiast brakowało mi powtarzanych słów, nadawały one tej książce coś niepowtarzalnego, ale trudno. Książka jest po prostu kopalnią cytatów, wiele z nich dodałam już w zakładce o tym tytule, ale myślę, że gdybym wcześniej o tym pomyślała byłoby tam ich o wiele więcej. Nie wiem czy pojawi się kontynuacja, ale mam nadzieję, że tak. Czekam...

Moja ocena: 6/6 (jedna z najlepszych)

1 komentarz:

  1. Lo siento, pero yo siempre escribo lo que pienso ... Por lo tanto, ir a hacer algo más en este blog, porque ... La misma figura hacia fuera ... [Dud]

    OdpowiedzUsuń